Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DarkAngel
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:17, 16 Sty 2007 Temat postu: Harlequiny |
|
|
Harlequiny..... krótkie książeczki, praktycznie na dwie godzinki czytania. Wszystkie oczywiście zakończone dożywotnim szczęściem głownych bohaterów.... Według mnie jednak troszkę nudne, za bardzo przewidywalne i niestety, ale niektóre zbyt "przesadzone"... Jest wśród nas ktoś, kto je preferuje?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Akszugor
Nowa dusza
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alnasteini, Prusa
|
Wysłany: Wto 12:25, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Uważam również, że to zbyt słodka literatura jak dla mnie jednak nie można odmawiać istnienia takiej literatury dla ludzi spragnionych uczuć lub tracących takie uczucia przez jakieś osobiste tragedie.
Zawsze uważałem, że jeśli powstaje książka i ma odbiorców to jest wartościowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkAngel
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:29, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście zgadzam się z twierdzeniem, że takowa literatura również powinna istnieć... Jeśli natomiast chodzi o Twoje spostrzeżenie dotyczące wartościowości książek: "jeśli powstaje książka i ma odbiorców to jest wartościowa" w tym wypadku również myślę w podobny sposób, aczkolwiek wydaje mi się, że w naszym społeczeństwie istnieją osoby, dla których dany utwór jest godny uwagi, ponieważ reklamowali go ich idole, wszyscy o nim mówili itp., a tak naprawdę był to tylko chwyt reklamowy, żeby właśnie takiego klienta zwabić i zrobić furrorę. Co innego jeśli mamy do czynienia z czytelnikiem "świadomym" swego zdania i racjonalnie myślącym....
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akszugor
Nowa dusza
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alnasteini, Prusa
|
Wysłany: Śro 23:25, 17 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Każdy z nas oszukuje się na ułudzie reklamy, zarówno ja jak i Ty, chodzi o to by być tego świadomym i... myśleć. Po to w końcu mamy rozum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkAngel
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:43, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dokładnie.... Problem jednak w tym, że niektórzy będąc świadomymi swego postępowania nie potrafią nad tym zapanować, mówiąc dosłownie chyba nie osiągnęli poziomu racjonalnego myślenia..... Może niekoniecznie przy zakupie książek, ale w codziennym życiu
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martka
Zadomowiony
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pią 15:30, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | jeśli powstaje książka i ma odbiorców to jest wartościowa. |
Generalnie bym się z tym zgodziła, ale... sporo zależy od znaczenia słowa "wartościowy". Jeśli mamy tu na myśli "niosący głębokie, życiowe, uniwersalne przesłanie", to nie każda książka taka jest. Pamiętajmy, że są książki tworzone z komercji, tylko dla zysku, tzn. jak jest film o Supermanie , to w księgarniach pojawia się zaraz 150 maleńkich książeczek dla dzieci o przygodach supermena, pisane na siłę, nic nie niosące, oprócz przemocy, w których nie ma zaznaczone czy wygrywa dobro czy zło.Jeśli mamy na myśli jakąkolwiek wartościowość, włącznie z tym, że przynosi komuś zyski, to owszem, każda książka taka jest.
I gdyby potraktować to , co napisałeś z drugiej strony, to bym się nie do końca zgodziła, bo niektóre książki wartościowe mogą nie znaleźć lub początkowo nie znaleźć odbiorców. Przykład: prace Grzegorza Mendla (1822-1884) dotyczące dziedziczności zostały całkowicie niedocenione przez współczesnych mu ludzi. Zainteresowano się nimi dopiero 1900r, czyli prawie 20 lat po jego śmierci.
A co do romansów, ja nie czytam, nie lubię, kiedyś próbowałam, ale mi nie wyszło. Aczkolwiek sądzę, że powinny być dalej tworzone, gdyż jest na nie zapotrzebowanie dość spore, wnioskując z ilości egzemplarzy danej części w bibliotece.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akszugor
Nowa dusza
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alnasteini, Prusa
|
Wysłany: Pią 18:08, 19 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepsze romanse pisze samo życie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DarkAngel
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:53, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście, trafne spostrzeżenie.... ale "nasze ziemskie romanse"nie zawsze bywaja tak piękne, jak to piszą w książkach, a nawet raczę powiedzieć, że jeśli do takiegóż dojdzie to stanowi zupełny wyjątek..... Dlatego czasem - choćby na chilowe - pocieszenie warto przeczytać napisane z umiarem romansidło....
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martka
Zadomowiony
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Nie 21:31, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Akszugor napisał: | Najlepsze romanse pisze samo życie |
A ja się znowu zgadzam częściowo ( w większej części)
Tak tylko w malutkim % się nie zgadzam, bo często scenariusze pisane przez życie są okrutniejsze niż te w książkach , no i kwestia gusty dla kogo co jest lepsze
Tylko znowu ten sam problem jak przyjąć znaczenie słowa : najlepsze. Czy najfajniejsze ( tu moja malusieńka niezgodność) , czy może najciekawsze , najoryginalniejsze itp. ( tu zgadzam się całkowicie)
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|