Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MiszaWro
Zadomowiony
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 3:26, 18 Sty 2007 Temat postu: Ken Kesey - Lot nad Kukułczym Gniazdem |
|
|
Kanon światowej literatury, całkowicie zresztą zasłużenie. W filmie nakręconym na podstawie książki w roli głównej wystąpił sam Jack Nickolson i choć był to jeden z jego pierwszych filmów, to pokazał klasę nie gorszą niż w Lśnieniu.
Książka jest ciekawa i wciągająca, zakończenie natomiast daje dużo do myslenia, głównie w temacie bohaterów i śmierci, oraz kto tak na prawdę jest nienormalny w dzisiejszych czasach. Wnioski podobne jak po filmie Eroica, lecz Lot nad Kukułczym Gniazdem przewyższa Eroicę lekkością czytania. Przystępnie napisana książka z humorem pokazująca losy bohatera, bohatera uwięzionego w pułapce bez wyjścia, który ma tylko dwa wyjścia: poddać się, lub walczyć w wojnie, którą z góry przegrał.
Niewiele jest takich książek, książek tak wartych polecenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Martka
Zadomowiony
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pią 16:04, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam...
I jestem pod ogromnym wrażeniem... Świetne...
Cała książka daje dużo do myślenia, a szczególnie ta ostatnia część...
Straszna jest ta walka jakiej się podjął się McMurphy... Teoretycznie był bez szans wobec "Kombinatu" , ale mimo to walczył i właściwie nie o siebie , tylko o innych...
Strasznie niewdzięczna sprawa, człowiek robi coś dla innych, a oni po pewnym czasie zaczynają szukać jakiegoś haczyka...
Można też spojrzeć, jak nieważne są pieniądze w obliczu utracenia wolności i utracenia siebie...
Ale straszny był ten moment jak McMurphy zginął, oj cisnęły mi się do oczu łzy...
Ale dzięki temu pozostał w pamięci ludzi nie jako człowiek - roślina, tylko jako osoba , która pokonała Kombinat. Bo mimo, że nie przeżył, to wygrał. Poświęcił się ;( Wzruszające ;(
Kilka fragmentów jest boskich :
"(...) trzeba śmiać się ze wszystkiego co boli, aby zachować równowagę i nie dać się zwariować. (...) Nie ma nic bez bólu."
"(...) Nikt nie jest naprawdę mocny, dopóki nie widzi, jak wszystko może być zabawne ..."
Świetne jest też o bitym chłopcu , którego zawsze ktoś dostrzeże.
I o tym, jak Harding mówił o założeniu Związku Chorych Psychicznie.
Heh, im większy idiotyzm tym lepiej się sprzedaje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiszaWro
Zadomowiony
Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:22, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cieszę się że ci się spodobała, choć nigdy nie watpiłem że tak bedzie Jesli chodzi o wniosek koncowy książki, to polecam stary polski film "Eroica", bardzo dobry, choc poruszający ciut inne sprawy poza ta główną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magpie
Nowa dusza
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:57, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
"Lot nad kukułczym gniazdem" jest wspanialą ksiażką, czyta sie jednym tchem i trudno się od niej oderwać, gdy przeczytałem odrazu musiałem obejrzeć film i mimo że był naprawdę dobry to jak zawsze słowo pisane jest lepsze!
Wiecie że Kesey był w zakładzie psychiatrycznym? Jako student znalazł się tam biorąc udział w rządowych badaniach na temat leków podawanych psychicznie chorym. Pisał także często pod wpływem LSD, meksaliny i marihuany, zna ktoś inne jego książki? np. "Jaskinie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|