Rzeźnia Numer Pięć - Kurt Vonnegut

MiszaWro

Rzeźnia numer pięć, czyli Krucjata dziecięca, czyli Obowiązkowy taniec ze śmiercią - Kurt Vonnegut

Opis książki umieszczony we wstępie przez autora:

"Napisał Kurt Vonnegut Jr. Amerykanin pochodzenia niemieckiego /w czwartym pokoleniu/, który obecnie żyje w dobrych warunkach na półwyspie Cod /i pali zbyt dużo papierosów/, a kiedyś jako zwiadowca amerykańskiej piechoty, Hors de Combat, został wzięty do niewoli i był świadkiem bombardowania Drezna, zwanego dawniej "Florencją nad Łabą", i przeżył, aby opowiedzieć to, co widział.
Powieść przypomina nieco telegraficzno - schizofreniczne utwory Tralfamadorii, planety, z której przylatują latające talerze. Pokój z wami."

Cała książka przypomina nieco ten wstęp i rzeczywiście mówi o bombardowaniu Drezna, lecz w sposób lekko abstrakcyjny. Książkę klasyfikuję się często jako fantastykę, z powodu wstawek rodem z S-F. Rzeźnia Numer Pięć to chyba jedyna książka o takiej tematyce pisana w taki sposób. Styl autora pozwala przeczytać opowiadanie szybko i bezboleśnie a jednocześnie nie uniknąć przemyśleń dotyczących wojny, czy stanu psychicznego pisaża. Nie jest to grube dziełko, przeczytanie jego zajmuje góra dzień, tym bardziej, że po zaczęciu nie da się przerwać czytania. Polecam gorąco każdemu, kogo interesuje tematyka wojenna, opowieści o kosmitach, czy dziwne książki jeszcze bardziej abstrakcyjne od Paragrafu 22.

Martka · Wysłany: Czw 17:39, 01 Mar 2007 Temat postu:

Dobra książka, szczerze mówiąc spodziewałam się po niej czegoś całkowicie innego. Tytuł w ogóle nie wskakuje , że tak książka będzie tak wyglądała.
Właściwie o tym Dreźnie to za dużo nie ma... Ale to co jest wystarczy, żeby (właśnie jak pisał Misza) zastanowić się nad pewnymi sprawami.
Mimo tych wszystkich skoków czasowych i z miejsca na miejsce, to widać tą całość. Mimo, że jest porwana.
Generalnie podobała mi się książka , chociaż nie lubię w większości przypadków literatury SF. Momentami te fragmenty mnie troszkę nudziły , ale ogólne wrażenie pozytywne...

MiszaWro · Wysłany: Pią 1:26, 02 Mar 2007 Temat postu:

Nudziły? No mnie jakoś rozkręcały Very Happy

Kiedy trudno się zorientować o co chodzi łatwiej mi złapać całość Very Happy

Pamiętam że to całe bombardowanie bylo wymienione głównie tylko w jednym fragmencie, ale bardzo wyraziście, także nie "zasmucało" to całej książki, ale jednocześnie dało bardzo dosadny materiał do zastanowienia. Też nie sądziłem że to tak będzie wyglądać, balem się nudy o wojnie, a wyszła całkiem fajniusia książeczka.

Martka · Wysłany: Pią 19:57, 02 Mar 2007 Temat postu:

Oj, nudziły, ja takich rzeczy nie lubię i już.

W ogóle to tak sobie myślę, dobry był ten młody koleś, żołnierz, który szedł z Billym. Brutalny chłopak Wink

Chyba do końca życia zapamiętam nóż z rowkiem na ściekającą krew... Brrr, straszny był...

MiszaWro · Wysłany: Sob 5:12, 03 Mar 2007 Temat postu:

Chłopaka już nie pamiętam, ale nóż mi utkwił, a to znaczy, że naprawde dobry był fragment Very Happy

DarkAngel

Ja właśnie mam zamiar zacząć czytać, więc zobaczymy co mi w pamięci pozostanie.... Smile

	Forum Świat książek Strona Główna -> Fantasy i S-F	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1